![book](Okladki/ISBN/8388/m8388791281.jpg)
![book](Sygnatura/kryminalna.gif)
![book](Okladki/ISBN/8388/m8388791281.jpg)
Pech
- Ja tam na zegar nie patrzyłam, ale całkiem najpóźniej to jeden przeszedł, mężczyzna, jak raz róże pryskałam, od mszyc, a on tak leciał jak do pożaru. Dlatego spojrzałam. - Wchodził czy wychodził? - Wychodził, do bramy leciał. Na innych to nawet nie patrzyłam, bo takiego... Jak by tu... Zakłopotała się, ale Bieżan patrzył pytająco z wielkim naciskiem, więc spróbowała
sprecyzować myśl. - No, ja nie umiem powiedzieć, ale takich, co kradną, kwiaty czy lampki, czy coś, to się tam jakoś rozpoznaje. Nie wiem jak, ale jednak. Akurat żadnego nie było. Tylko ten jeden, co leciał, mało kto na cmentarzu tak się śpieszy, a jeszcze dziwna rzecz, kwiat miał. Bieżana informacja nieco zaskoczyła. - Jak to, kwiaty? Na cmentarzu większość ludzi niesie kwiaty. - Ale to wnoszą, a nie wynoszą... (fragment powieści)
Zobacz pełny opisOdpowiedzialność: | Joanna Chmielewska. |
Hasła: | Powieść polska - 21 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Kobra Media, 2002. |
Opis fizyczny: | 336, [3] s. ; 19 cm. |
Uwagi: | Bibliogr. twórczości J. Chmielewskiej s. [337-339]. |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)